Instamix czyli trochę zdjęć, dylematów i sukcesów

6

Moje instamixy są tak nieregularne, że za każdym razem jak wpadnę na pomysł zorganizowania jakiegoś to muszę szperać w pamięci dłuższą chwilę i zastanowić się kiedy został sfinalizowany ostatni. Sukces, udało się! Także miało to miejsce prawie 2 miesiące temu moi Drodzy, odnotowano umieszczenie kilku zdjęć z krótkimi przypisami. Chętnych do zgłębienia tej arcyciekawej lektury zapraszam tutaj bądź tutaj. 🙂

Spójrzcie na to cudo. To Mango, troszkę ponad roczny mops, który czasem wpada do naszego biura ze swoją śliczną właścicielką. Piesek jest bardzo grzeczny i co jakiś czas nawiedzi mój pokój śmiesznie chrumkając. Tuliłabym bez przerw, szczęśliwie udało się cyknąć pamiątkowe foto. Słodziak, prawda?
mops słodziak

Kochałam go wiosną, zaraz po zakupie. Rozjaśniał mi lico i piałam z zachwytu. Chociażby i tu. Potem, latem dokładnie, mieliśmy małe sprzeczki, nie spełniał moich oczekiwań w 30 stopniach więc się rozstaliśmy na chwilę. Teraz nasze uczucie znowu rozgrzewa me poliki i taka jakaś jestem szczęśliwa, gdy mam go blisko.
mac select sheer

Ideał na jesień, a może i dłużej? Dzielnie zastąpił zielone jabłuszko na półeczce z zapachami. W najbliższym towarzystwie ma Miss Dior Cherry. Tak się teraz nosimy na jesień, a co!
2

Jak już jesteśmy przy jesieni, to zerknijcie na te piękne dekoracje z kwiaciarni nieopodal mojej pracy. Co tamtędy przechodzę to się zachwycam, jak świetnie wycięte są te dynie, jakie wrzosy zdrowe i jędrne. Po prostu pięknie. Miło jest mieć koło siebie takie kolorowe, przyjemne miejsce.
dynia halloween

Kilka gadżetów, które skradły moje serce. Taki słoik ze słomką musi mieć każda szanująca się blogerka 🙂
13

Kółeczko, z którym się nie rozstaje, dodatkowo piękny prezent od przyjaciółki. Noszę bez przerwy, ewentualnie z wymianą na złote serduszko od braciszka 🙂 Ostatnio mam fioła na punkcie takiej delikatnej biżuterii, nie potrzebuję nic więcej, no może jeszcze jakaś bransoletka Lilou.
3
11

Piękna Kępa Potocka, mój ulubiony park w Warszawie. Jest tu zielono, pachnąco, przestrzennie. Uwielbiam jeździć tu rowerem, robię kilkanaście kółek i w ogóle mi się to nie nudzi. Polecam każdemu odwiedzenie tego miejsca, najlepiej w niedziele popołudniu.
10

Małe, słodkie przyjemności. Każdy z nas ma jakieś, prawda? Na początku wrześnie byliśmy w Łodzi. Mieliśmy przyjemność wziąć udział w weselu znajomych ze studiów. Na drugi dzień pozwiedzaliśmy stare kąty i odwiedziliśmy też fajną knajpkę. Drinki w egzotycznym stylu były przepyszne, łącznie z dekoracją. Co do drugiego foto to polecam wszystkim babeczki czekoladowe z Lidla, w połączeniu z ciepłym kakao są mega.
8

Babskie dylematy: co zrobić z włosami? Póki co się testujemy, grzywka prosta nie wchodzi w grę, jest już za długa i nie widzę swojej klawiaturki, więc opcja na prosto póki co odpada – mimo, że kocham ją szalenia. Wersja na bok bardzo mi odpowiada, jest wygodnie i dziewczęco. Opcja z przedziałkiem na środku? Robię drugie podejście w moim życiu, zobaczymy jak wyjdzie. A Wy jak sądzicie?
5

A tu Kindle, którego udało mi się wygrać w konkursie mBanku. Bardzo cieszę się z nagrody. Jeszcze nie jestem przyzwyczajona, jednak urok przewracanych kartek jest nieodparty, ale zobaczymy jak nam się ułoży w przyszłości.
1

Zdjęcie zrobione jeszcze we wrześniu, kiedy było pięknie i słonecznie. Obiad w urokliwej knajpce „Wars i Sawa”, która słynie na Powiślu ze smacznych, wegetariańskich lunchy był niesamowicie kolorowy. Lubię ich wyraziste smaki i gdy zapominam własnego pudełka, jem tam zestaw dnia. Polecam.
7

Inne smakołyki do których mam wielką słabość to świece zapachowe. Te na zdjęciu pochodzą z salonu Kringle, który mieści się na warszawskiej saskiej kępie. Serdecznie polecam, mili właściciele, którzy odpowiadają na liczne pytania, z zapałem prezentują najnowsze zapachy i są zakochani w świecach oraz pięknych przedmiotach. Wystarczy zerknąć na ich sklepy (posiadają także autoryzowany salon Yankee Candle). Moje recenzje na temat tych świec znajdziecie tutaj i tutaj (coś dla fanów YC).
9

Ulubiony zestaw do kąpania. A Bomb Cosmetics po prostu kocham! Wiedzieliście?
6

I na sam koniec mój mały, prywatny sukcesik. Brałam udział w świetnych szkoleniach Akademii Google Partners i zdałam certyfikaty, do których już od dawna się przymierzałam. Jestem bardzo zadowolona. To komiksowe zdjęcie to część mojej ściany w pracy. Razem z zespołem przyklejamy na niej śmieszne cytaty, komiczne sytuacje z życia branży itd. Podoba Wam się? W realu zajmuje całkiem sporą powierzchnię.
12

Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie baaaaardzo udany. Pozdrawiam!

Share.

6 komentarzy

  1. Po pierwsze grzywka na bok, przedziałek na środku jest tak oklepany, że aż boli 😛 hhehehehe Chociaz uważam, że w prostej jest Ci najładniej 🙂

    Dwa – dlaczego ja nie wiedziałam o konkursie mbanku? Przecież też w nim jestem! Czuję się niepocieszona:D

    Trzy – ja słoika ze słomką nie mam:) Czy to oznacza, że nie powinnam blogować?:D hehehehhe

    • Nina Wiśniewska on

      Julka, konkurs mBanku był ogłaszany na fb, chodziło o zrobienie zdjęcia z motywem tygodnia. Tematem był np. most, przyjaciele, zakupy. Ja wygrałam z „muralem” 🙂 Powinnaś blogować jeszcze więcej, słoik się kupi 🙂 spokojna głowa <3

  2. jak ja lubię takie mixy! będę to powtarzać do znudzenia 🙂 najbardziej podoba mi się w Twoim wydaniu grzywka na bok, i prosta, i z przedziałkiem też są okej, ale tamta jednak najbardziej dodaje Ci uroku 🙂 /ale cudny(a) Mango, uwielbiam to słodkie chrumkanie 🙂 /mam takie samo złote kółeczko na łańcuszku, jest świetne! minimalistyczne i pasuje na każdą okazję 🙂

    ściskam! 🙂

    • Nina Wiśniewska on

      o cieszę się, że instamix podpasował 🙂 tak, zostawię na bok. Po reaserchu w środowisku tak zadecydowałam. a Manguś jest przeboski, uwielbiam gdy wpada do biura, od razu dzień mija szybko i przyjemnie. a co do kółeczka to faktycznie pasuje do wszystkiego i jest bardzo stylowe. Wiemy co dobre hehe

    • Nina Wiśniewska on

      a dziękuję bardzo, jesienią często noszę plecionki, tak mi wygodniej 🙂

Leave A Reply