TAG na nowy rok – od Catherine the Owner

7

Spodobały mi się zabawy polegające na odpowiadaniu na ciekawe pytania. Całkiem niedawno odpowiadałam na pytania w zabawie Tag Liebster. Jeżeli ominęliście ten wpis to zapraszam na niego tutaj. Dzisiejszy Tag pojawił się u Kasi z www.theowner.co już jakiś czas temu, wtedy nie mogłam wziąć w nim udziału, dlatego postanowiłam, że w nowym roku się poprawię, bo pytania są baaaardzo fajne. I oto jestem 🙂
Zapraszam do czytania 🙂

BTW u Kasi mnóstwo zmian, mam nadzieję, że śledzicie – mnóstwo pozytywnej energii, inspiracji i chęci do działania 🙂

1. Jaki jest Twój sposób na motywację do działania w zimny, szary i ogólnie nieprzyjemny dzień?

Motywuje mnie możliwość „załatwienia sprawy” więc jeżeli mogę zakończyć jakiś proces/projekt to nawet zimny, szary dzień nie jest mi straszny.
2. Książka, którą ostatnio przeczytałaś/przeczytałeś i chcesz polecić innym to…

Totalnie przepadłam dla Wiedźmina. Ostatnia książka, którą przeczytałam to „Ostatnie życzenie” Andrzeja Sapkowskiego. To zbiór kilku opowiadań. Pochłonęłam je jednym tchem, dlatego polecam każdemu, kto lubi pogrążyć się w świecie fantasy od czasu do czasu. BTW wiecie, że premiera gry Wiedźmin 3 została przesunięta z lutego na maj? Z jednej strony porażka – tyle czekać, ale z drugiej może w końcu zdam ten egzamin z Google o reklamie video dla zaawansowanych 🙂
3. Nigdy nie wychodzę z domu bez… (możesz wstawić zdjęcie!)

Kluczy 🙂 ale zawsze mam też przy sobie telefon komórkowy, balsam do ust i kartę do bankomatu. Często nie biorę ze sobą portfela, jest duży i ciężki. Ostatnio nie przepadam też za torbami. Jak tylko mogę to wymieniam je na nerkę 🙂
4. Największa porażka przekuta przeze mnie w sukces to…

Moją porażką w życiu zawodowym był kontakt z klientem – nie znosiłam dzwonić do obcych ludzi i omawiać z nimi trudnych elementów współpracy. Jednak okoliczności w jakich pracowałam cały czas wystawiały mnie na tego typu kontakt, więc po prostu po jakimś czasie się przemogłam. Trening czyni mistrza. Teraz nie stanowi to dla mnie żadnego problemu, więc mogę powiedzieć, że to mój taki mały sukces.
5. Wierzę, że…

Nawet największa burza przejdzie i to co teraz huczy, szumi, wali się po prostu uspokoi. Trzeba tylko to przeczekać.
6. Mój największy sukces minionego miesiąca to… (pochwal się!)
Minionego miesiąca 🙂 to może zmiana pracy, a co za tym idzie nowe wyzwania, obowiązki i okoliczności do rozwoju.
7. Mój największy sukces w 2014 to…
Wiele się wydarzyło w ostatnim roku, ale na pewno bardzo ucieszyły mnie zmiany, które zaszły na blogu wiosną. Nowy layout, domena i tematyka sprawiły, że na nowo zaczęłam myśleć o swoim miejscu online. Mam w związku z tym wiele planów, o których opowiem niedługo. Do sukcesów zaliczam także poznanie nieco bliżej takich wspaniałych osób jak Kasia, Magda, Julka. Takie rzeczy mnie cieszą najbardziej!

Jestem ciekawa co było największym sukcesem 2014 roku u moich stałych czytelników? Kto się pochwali?
Fajna zabawa 🙂 Polecam!

Share.

7 komentarzy

  1. Ooo! Jak fajnie, że odkopałaś ten tag! 🙂 Bez przesady z ta moją wspaniałością, ale też się bardzo cieszę, że się poznałyśmy – jak tylko będę w Warszawie to dam znac i idziemy na ten blok czekoladowy, bo często o nim myslę 😀

    A no i gratuluję nowej pracy! Daj czadu 🙂

    • Nina Wiśniewska on

      Dzięki Kasiu! Blok z pewnością na nas będzie czekał! tylko teraz częściej urzęduję na Mokotowie. A tag jest świetny, od listopada o nim myślałam i żałowałam, że się nie skrystalizował w okresie trwania akcji na Twoim blogu. Pozdrawiam!

  2. Ooooo znalazłam się tutaj! Baaaaaardzo mi miło :*

    kurcze kiedyś to tylko nosiłam nerkę, teraz mam tak wielką i ciężką torebkę, że bark mnie pobolewa czasem – chyba powinnam wrócić do minimalizmu w torbie:D heheheheheh

  3. Gratulacje z powodu zmiany pracy i trzymam kciuki za powodzenie i dalszy rozwój 🙂
    A nerka to najlepszy wynalazek ostatnich miesięcy! Również jak nie muszę to nie zabieram torby tylko zakładam nerkę.

    • Nina Wiśniewska on

      Dziękuję 🙂 zobacz jakie to jest dziwne… atrybut kobiety – torebkę zamieniamy na wygodną, sportową nerkę, która seksapilu nie dodaje 🙂 co z tym światem!

Leave A Reply