Czarujące firanki od Estee Lauder

9

Zdarza mi się słyszeć komplementy na temat moich rzęs. Są dosyć długie, więc przy użyciu tuszu można wyczarować niezłe firanki. Moim faworytem w tej dziedzinie jest Estee Lauder Sumptous Extreme Mascara, którego mam zaszczyt Wam polecić i krótko przedstawić.
Estee Lauder Sumptous Extreme Mascara
To co urzeka w nim od pierwszej chwili to głębia czerni, która jest jak smoła. Ale taka z aksamitnymi nutkami, więc po nałożeniu na rzęsy podbija ich ciemny kolor i nadaje im wypielęgnowanego looku. Włoski nie są smutno szarawo-grafitowe, tylko lśniące, dobrze nawilżone i sprężyste.

tusz estee lauderEstee Lauder nie obiecuję nam tutaj wydłużenia, na opakowaniu wspomina tylko o pogrubieniu. Troszkę kokietuje, bo tak serio serio, ten tusz robi z naszymi rzęsami wszystko i zapewnia efekt extreme w każdym rozumieniu tego słowa. Chcesz rozdzielenia i nieposklejanych włosków? Masz to! Marzysz o czarujących, czarnych jak atrament firankach? Użyj go! A może nie znosisz zalotki i myślisz o jej porzuceniu? Ten tusz Ci to umożliwi, mi już wyświadczył kilka przysług.

Zaletą, którą trzeba uwypuklić to czas jego przydatności. Nie jestem fanką suchych tuszy, wręcz mnie drażnią i męczą. Lubię wilgotne konsystencje, które idealnie suną po rzęsach, nie zostawiają grudek czy zbyt dużej warstwy na włoskach. Aby cieszyć się takim efektem wymieniam mascary średnio co 3 miesiące. W przypadku tego kosmetyku pierwsze opakowanie wylądowało w koszu dopiero po 6 miesiącach codziennego stosowania. Byłam bardzo zaskoczona jak długo wytrzymał i z miejsca stał się moim ulubieńcem, bo naprawdę potrafi czynić cuda.
tusz estee lauder
Szczoteczka jest nie za duża, nie za mała, nie można sobie zrobić nią krzywdy, nie potrzeba też wielkie wprawy by nią operować. W moim odczuciu nabiera odpowiednią ilość kosmetyku do umalowania jednego oka. Nie nakładam kilku warstw, kilka machnięć wystarczy by osiągnąć wymarzony efekt. Tusz szybko schnie, chociaż skłamałabym mówiąc, że nigdy nie odbiłam go sobie na górnej powiece… ale takie małe defekty bardzo szybko można skorygować patyczkiem kosmetycznym.
IMG_0083

Zalety

  • intensywna czerń
  • wyrazisty efekt, rzęsy są wydłużone i pogrubione, uniesione od nasady
  • świetna konsystencja, nie jest suchy przez ok. pół roku
  • łatwa w obsłudze szczoteczka, która potrafi nieźle czarować
  • dosyć duża pojemność, bo w opakowaniu znajdziemy 8 ml produktu
  • efektowne złote opakowanie, które za wiele nie wnosi, ale jednak miło wziąć takie cudeńko do ręki

rzęsynaturalne
tusz estee lauder
Koszt tego produktu w cenie regularnej to ok. 130 zł. Ostatnio w merlinie widziałam po 99 zł 🙂

Share.

9 komentarzy

    • Nina Wiśniewska on

      Szczerze polecam 🙂 nie miałam żadnego kosmetyku Benefit – co nadrobić? Co robi they’re real ? Nazwa bardzo kusząca 🙂

  1. Narobiłaś mi apetytu na ten tusz. Wychwalała go tez koleżanka z pracy. Mnie niestety natura nie obdarzyła tak jak Ciebie wachlarzami rzęs. Muszę się nieźle napracować na tzw. efekt. Kupię go jak dokończę swego Diora, który miał zapewniać efekt sztucznych rzęs, a jest dość przeciętny.

    • Nina Wiśniewska on

      Sezonada myślę, że będziesz zadowolona, EL wiele ułatwia i przyspiesza codzienne malowanie.

  2. Piękne rzęsiory! Nie wiem jak to się stało, że nie miałam chyba nigdy tuszu od Estee. A markę uwielbiam, głównie za pielęgnację, bo ją najbardziej znam! Musi więc i na tusz przyjść pora dnia pewnego 🙂

Leave A Reply