Pamiętacie mój wpis o hybrydzie? Niestety mimo wielu plusów jej stosowania, musiałam zrezygnować z takiego manicure. Moje paznokcie stały się bardzo słabe, kruche, cienkie. Kilka miesięcy doprowadzałam je do normalnego stanu i bardzo mi w tym pomogła kuracja manicure japońskim, który będę chwaliła wszędzie i każdemu, kto boryka się ze zniszczoną płytką. Wracając jednak do tematu, mamy lato i trudno przejść obojętnie obok kolorowych paznokci. W związku z tym zdecydowałam się przetestować i opisać Wam swoje doświadczenia z lakierami Sally Hansen, które chwalą się nawet 2 tygodniową wytrzymałością! O czym mowa? O Sally Hansen Miracle Gel.
Z dzisiejszej notki dowiecie się:
1. Co to jest Miracle Gel?
2. Jak się maluje nim paznokcie?
3. Moja opinia o tym produkcie.
4. Gdzie go kupić i ile kosztuje?
Co to jest za rewolucja i dlaczego Sally Hansen Miracle Gel jest inny niż pozostałe lakiery?
Producent zapewnia, że dzięki Miracle Gel możemy uzyskać efekt hybrydowych paznokci bez konieczności utrwalania lakieru w lampie uv. Dzięki temu nasza płytka ma tak bardzo nie ucierpieć podczas noszenia, bo zmyć Miracle Gel można zwykłym zmywaczem. Poza tym trwałość tego produktu to przynajmniej 14 dni – z każdym dniem lakier się usztywnia i trzyma bardziej paznokcia. Producent zapewnia, że tylko 2 kroki dzielą nas, od cudownego manicure. Żywy kolor, piękny połysk i taka trwałość ? Wow to brzmi wspaniale – pomyślałam widząc go w drogerii i pamiętając o reklamach oraz pozytywnych opiniach na blogach! Muszę przyznać, że do tej pory kolorowe paznokcie po 3 dniach nadawały się do ponownego manicure, jestem perfekcjonistką w tym temacie i wszelkie odpryski czy odrost od skórek nie jest u mnie akceptowalny. Dlatego nie zastanawiałam się długo i zestaw startowy trafił do mojego koszyka. „Spróbujmy” – pomyślałam 🙂
Ta unikalna formuła mnie zaciekawiła. Poszperałam o tym nieco więcej i dowiedziałam się, że ten produkt zawiera opatentowaną technologię Tube Technology. Polega to mniej więcej na tym, że podczas noszenia lakieru uwalnia on swoje pielęgnacyjne składniki, dzięki czemu płytka pięknie błyszczy, a sam manicure jest trwały i estetyczny. Zarówno lakier kolorowy, jak i dołączony do zestawy top coat składa się z oligomerów. Ten drugi jest także odpowiedzialny za szybkie wysuszenie powierzchni (dzięki fotoinicjatorom). Mając wiedzę teoretyczną co za kosmetyk trzymam w ręku przystąpiłam do testów.
Jak zrobić manicure z Sally Hansen Miracle Gel
Malowanie paznokci z użyciem tego produktu nie różni się niczym od robienia manicure ze zwykłymi lakierami.
- Paznokcie przygotowane do malowania osuszyć.
- Pokryć płytkę lakierem w wybranym odcieniu
- Odczekać, aż pierwsza warstwa wyschnie, zazwyczaj jest to ok. 30 sekund – 1 minutki, więc bardzo szybko
- Nałożyć drugą warstwę lakieru – wiem, że niektóre dziewczyny narzekały na krycie, ale ja się pod tym nie podpisuję i obydwa odcienie, które posiadam idealnie się nakładały, nie robiły smug, bąbelków, kresek, pociągnięcia od pędzelka szybko znikały i płytka była jednolita
- Gdy paznokcie wyschną po 2 warstwie (dajmy im kolejne 3 minutki na to) – pokrywamy paznokcie dołączonym do zestawy top coatem, czekamy aż przezroczysta warstwa wyschnie
- Manicure gotowy, cieszymy się ładnie błyszczącymi paznokciami przez 7 dni
Do skórek polecam Wam ten produkt, jest bardzo wydajny i świetne rzeczy robi ze skórkami:
Dokładnie tak, 7 dni mamy ładne paznokcie z dobrym błyskiem. Potem pojawiają się odpryski, ścierają się końcówki, od skórek odrasta płytka. Czy mówię o tych 7 dniach z żalem, skoro producent obiecywał dwa tygodnie? Absolutnie nie, bądźmy realistkami. Tydzień to doskonały wynik, potem manicure traci blask, coś tam odpryśnie, bo przecież normalnie funkcjonujemy więc paznokcie są narażone na uderzenia itp. rzeczy. Paznokcie też rosną, więc trzeba je odświeżać co 5-7 dni.
Poza tym najfajniejsze jest to, że wystarczy dzienne światło słoneczne by wyczarować cudne paznokietki – dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się konsystencja tych lakierów. Precyzyjne pokrycie płytki nie powinno przysporzyć żadnych kłopotów, lakier wysycha szybko więc bez marudzenia moje drogie. Jestem zwolenniczką cieniutkich warstw i w przypadku tego produktu ta metoda spisuje się na medal.
Jeżeli zastanawiacie się jak się zmywa ten produkt to już śpieszę z odpowiedzią – nie ma najmniejszych kłopotów z usunięciem Sally Hansen Miracle Gel, wystarczy użyć płatka kosmetycznego nasączonego zmywaczem do paznokci (nie ma znaczenia czy jest to zmywacz z acetonem czy bez). Zdejmowanie hybrydy kojarzy mi się z lekkim horrorem, tymczasem obsługa tego zestawu to czysta przyjemność.
Ile kosztuje Sally Hansen Miracle Gel i gdzie go można kupić?
Cena standardowa zestawu w Rossmanie to ok. 57 zł, choć można go złapać w promocjach po 35 zł. Podczas wyprzedaży -49% był po 26 zł, nie wygórowana kwota jak za set (kolor + top coat) składający się z 2 pełnowymiarowych butelek po 14ml każda. Sam kolor można kupić za 35 zł w Douglasie, jeżeli zdecydujemy się na allegro to dzisiaj widziałam niektóre kolory po 13-15 zł, w sklepach online są po 19,90 zł.
Moje kolory to #470 red eye oraz ukochany #110 birthday suit. Ten beż gości u mnie nieustannie i zdecydowanie jest moim faworytem. Jak Wam się podoba?
2 komentarze
Też bardzo lubie te lakiery 🙂 świetnie się malują i są bardzo wytrzymałe – polecam każdemu
Właśnie kupiłam nowy kolorek – w rossmanie są teraz promocje. Zobacz sobie!