Piękne stopy – Fish Pedicure

4

Lato w pełni, a nic tak z tą porą roku mi się nie kojarzy jak letnie stroje i odkryte stopy. Uwielbiam sandałki wszelkiej maści, kolorowe, z paseczkami, zwariowane i najlepiej płaskie. Biegam w nich od połowy maja i nie zamierzam zdejmować do połowy września. Ale żeby móc tak żyć to… trzeba mieć zadbane stópki.

Słońce i rozgrzane powierzchnie (piasek na plaży) nie sprzyjają skórze naszych stóp.
stopy

Co zrobić, żeby wyglądały zawsze ładnie i zadbanie? Oto kilka prostych rad!


1.
Często złuszczaj martwy naskórek za pomocą specjalnych peelingów do stóp. Dzięki takiemu działaniu pozbędziemy się martwego i niechcianego naskórka, a nasze stopki staną się miękkie i gładkie. Wszelkie użyte potem balsamy i kremy szybciej się wchłoną. Na sklepowych półkach możemy wybierać spośród wielu specyfików, dobre opinie zbierają peelingi cukrowe oraz te z minerałami z Morza Martwego.

2. Jeżeli peelingi nie wystarczają zaprzyjaźnij się z tarką. To cudeńko potrafi zdziałać cuda i szybko upora się z niechcianą grubszą skórką.

3. Regularnie stosuj kremy do stóp. Wiele z nich ma działanie relaksujące i odprężające. Można zatem połączyć przyjemność z pożytecznym. Nie namawiam do nakładania maseczek i spania w skarpetkach, bo sama tego nie praktykuję. Jak jesteście odważne to działajcie i dajcie znać, czy efekty są na tyle kuszące by spróbować i tej metody.

4. Unikaj słonych przekąsek, ponieważ bardzo często powodują puchnięcie stóp. No dobra, nie one bezpośrednio, ale sól w nich zawarta.

5. Odpocznij od kolorowych lakierów od czasu do czasu. To jest dla mnie najgorsze, ponieważ uwielbiam #colorpower na swoich stopach i przez całe wakacje cieszę się właśnie takim pedicurem. Od czasu do czasu funduje jednak moim paznokciom przerwę, odżywkę i jasne barwy. Dzięki temu unikam przebarwień i innych niechcianych niespodzianek.
stopy
I teraz ciekawostka! Kto korzystał z pedicure robionego przez rybki z gatunku Garra Rufa? Podobało Wam się?

Podczas mojego urlopu dałam się skusić na taką formę zadbania o stopy. I zupełnie nie żałuję! Ciekawe przeżycie, kiedy rybki pierwszy raz Cię dotykają, czujesz przyjemne gilgotanie, może gdzieś przez jakiś ułamek sekundy chcesz wycofać stopę, ale jednak przyjemność z całego zabiegu jest większa i zostajesz.
fish pedicure

Jak to wyglądało?

Na początku właściciel umył mi dokładnie stopy i nogi, wielokrotnie zapytał czy nie mam żadnych ukrytych skaleczeń (jakiekolwiek ranki są przeciwwskazaniem do odbycia kąpieli). Następnie z tak przygotowanymi stopami wygodnie zasiadłam w skórzanym fotelu i się zaczęło. Rybki szybko dopłynęły do stóp i zaczęły je czyścić jak odkurzacz. W zasadzie dotykały stopy wszędzie, nie polubiły się jakoś szczególnie z konkretnym miejscem, filowały to troszkę na lewej, to na prawej nodze. Po 10 minutach zabieg się skończył. Kiedy osuszałam swoje stopy nie czułam jakiejś znacznej poprawy, ale wieczorem podczas wcierania kremu wydawało mi się, że są gładsze. Tak czy owak, fajna przygoda!
Zerknijcie na zdjęcia:
dr fish
pedicure z rybkami

Share.

4 komentarze

  1. Czytałam gdzieś, że ten rodzaj pielęgnacji oprotestowali obrońcy zwierząt. Ale nie mam pojęcia, czy rybkom faktycznie dzieje się jakaś krzywda. No chyba, że je głodzą po to, by zacieklej dobierały się do pięt.
    Post jest przeciekawy, aż się dziwię że żadne kobiece czasopismo nie pokusiło się o ten temat.

    • Nina Wiśniewska on

      Na początku jest troszkę dziwnie i choć nie mam gilgotek, to myślałam o wycofaniu stopy 🙂 po kilkunastu sekundach było już ok. Fajna przygoda!

Leave A Reply