Dobry podkład? Vichy Dermablend

5

Ręka do góry, która z nas szuka podkładu idealnego? Wiem, że dla każdej dziewczyny to droga usłana cierniami, próby, testy, opinie – korzystamy z nich i wędrujemy do drogerii w nadziei, że to pudełeczko w naszym koszyku to będzie ten jedyny, wymarzony i stworzony dla naszej cery kosmetyk.

Czuję się mega szczęściarą, bo już jakiś czas temu znalazłam podkład dobrze dopasowany do mojej buźki i choć miałam przelotne romanse z innymi fluidami, to z ręką na sercu ogłaszam, że to jest ten, którego braku w kosmetyczce nie zniosę. W dzisiejszej recenzji Vichy Dermablend gra pierwsze skrzypce i wierzcie mi lub nie, jest to piękna uwertura.
vichy dermablend
Zacznę od zalet 🙂

Plusy, których nie można przemilczeć

vichy dermablend opinie

  • idealne krycie – jest pogromcą moich małych, śmiesznych, letnich piegów, na pewno poradzi sobie z zaczerwienieniami, naczynkami i innymi niedoskonałościami
  • długotrwały – bez problemu jest na swoim miejscu przez cały dzień, oczywiście by dobrze sfiksował się z naszą buzią wymaga zmatowienia produktem sypkim lub kompaktem, ale to normalna sprawa dla kogoś kto używa fluidu na co dzień
  • wydajny – mała kropka wystarczy na pokrycie całej buzi, ja najczęściej robię to palcami lub pędzelkiem języczkowym Hakuro
  • ładnie stapia się ze skórą – zupełnie nie zgadzam się z opiniami, że wywołuje efekt maski. Umiejętnie nałożony wygląda bardzo naturalnie, wdzięcznie, nie ma płaskiego matu
  • fajna konsystencja – odkąd wprowadzili nową formułę kosmetyku fluid jest lekki i przyjemnie się go nakłada
  • vichy dermablend opinie

  • nie wysusza skóry i nie podkreśla skórek, po demakijażu cera jest jędrna i nawilżona
  • nie waży się, nie roluje, nie zapycha

Jakaś wada też się znajdzie

  • mała liczba odcieni – to z pewnością uniemożliwi zakup tego produktu wielu osobom. Vichy wypuściło tylko 5 kolorów, szczerze powiedziawszy troszkę trudnych: opal 15, nude 25, sand 35, gold 45, bornze 55. Na pocieszenie dodam tylko, że podkład nie ciemnieje i w zasadzie nie zmienia swojej barwy w ciągu dnia, także jeżeli dobrze go dobierzemy nie musimy się martwić o niespodzianki.

Vichy Dermablend jest chwalony za swoje korygujące właściwości. Na pewno kojarzycie reklamę, na której Zombie Boy (którego skóra pokryta jest w całości tatuażami) został potraktowany produktem od Vichy? Wyglądał zupełnie jak nowy 🙂 kolejni tatuażyści z pewnością zacierali już ręce. Nie wiem czy można tym kosmetykiem zdziałać aż takie cuda, ale w sieci krąży bardzo dużo zdjęć „przed” i „po” np.

vichy-dermablend

dollyrouge.ie

Sami przyznajcie, że takie efekty zachęcają. Producent gwarantuje nam 16 godzinną trwałość produktu oraz niwelację wszelkich defektów od zasinień, po zaczerwienienia czy drobne blizny. Nie sprawdzimy wszystkich tych obietnic, wiadomo, że na każdej skórze będzie on reagował inaczej. Ale jeżeli nie macie wielkich problemów z cerą warto się na niego skusić i przetestować cudowne działanie wysoko skoncentrowanych pigmentów. Cieszę się, że dałam się skusić, bo póki co to mój nr 1. Moim zdaniem jest o wiele lepszy od sławnego Estee Lauder Double Wear, który dla wielu makijażystów jest królem wśród podkładów korekcyjnych.

W rodzince tych kolorowych kosmetyków możecie jeszcze znaleźć:

  • podkład w sztyfcie, który świetnie spisze się w roli punktowego korektora
  • transparentny puder sypki – utrwalacz
  • podkład w kompakcie w ładnej puderniczce
  • podkład korygujący do ciała

vichy dermablend opinie
Koszt Vichy Dermablend: ok. 90 zł Wiele osób pewnie powie, że to dosyć sporo, ale zanim te słowa zostaną wypowiedziane, to proszę wziąć pod uwagę, że jedna tubka tego produktu wystarcza na ok. 9 miesięcy codziennego stosowania. Sprawdziłam to, właśnie korzystam z 3 opakowania.

Share.

5 komentarzy

  1. No tak walka z podkładami się nigdy nie kończy, ja po wielu poszukiwaniach dopadłam swój ideał – mineralny!:)
    Jakoś nigdy nie byłam przekonana to Vichy – wiele osób mi mówiło, że są niewarte swojej ceny i ja jakoś się nie skupiłam właśnie z obawy, że wydam dużo pieniędzy na bubel 🙁

    • Nina Wiśniewska on

      Explosive Mixture jak się nazywa Twój mineralny ideał? A co do Vichy – zaryzykuj i sprawdź chociaż próbkę, może również przypadnie Ci do gustu 🙂

      • Uwielbiam Anabelle Minerals – ale konkretnie matujący, każdy inny się dzwnie waży na twarzy 😛 i super sprawdza się z Paese 😉
        Nie zamienię już minerału na nic innego!:)

Leave A Reply