Warszawski Jarmark Świąteczny – fotorelacja

6

Jest grudzień, jest świątecznie, wszystko kręci się wokół prezentów, choinek, ozdób i kolęd. Miasto jest pięknie ubrane i zmierzając codziennie do pracy czuję ten niepowtarzalny klimat świąt. Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście wyglądają obłędnie, aż się człowiek cieszy, że o 16 się robi ciemno, bo wtedy można dłużej podziwiać kolorowe światełka. Nawet ul. Ząbkowska na Pradze dorobiła się pięknych dekoracji. Jestem pod wrażeniem!

Już za parę dni (jestem niesamowitą szczęściarą, bo 19-ego idę ostatni dzień do pracy) będziemy rozkoszować się pysznymi wypiekami naszych mam, ubierać choinki, stroiki i pakować prezenty. Właśnie… macie już prezenty? Ja tak, część już nawet wystroiłam w szary papier i kolorowe wstążki, tak jak trend blogerski nakazuje 🙂 efekt końcowy standardowo możecie zobaczyć na moim instagramie dobregeny. Coś czuję, że przez najbliższe dwa tygodnie będzie się tam działo, a wszystko za sprawą nowego telefonu, który robi piękne zdjęcia! Jednak nie kłamali Ci, którzy zachwalili iphony – od dziś jakość fotek i selfie 🙂 na IG będzie wyższa. Chociaż muszę Wam powiedzieć, że Samsung mojego narzeczonego również robi świetne zdjęcia. Trzeba być sprawiedliwym, nawet po pierwszym zachwycie.
kiermasz świąteczny
Ale do sedna, bo rozgadałam się niesamowicie. Chciałam Wam pokazać Warszawski Jarmark Świąteczny, który w tym roku odbywa się pod Stadionem Narodowym. Jest jakby przedłużeniem ulicy Francuskiej, na pewno traficie – charakterystyczne drewniane budki są pięknie oświetlone, z daleka słychać muzykę i czuć zapach grzanego wina, ponczu i innych pyszności, które są tam serwowane.

Jedna strona jest w większości poświęcona smakołykom. Są grillowane oscypki z żurawiną, pajdy chleba ze smalcem i innymi dodatkami, pierogi z różnymi nadzieniami przygrzewane na wielkich, żeliwnych patelniach, golonki też się znajdą. Są też austriackie wursty i belgijskie frytki – niezbyt wpisuje się to w naszą polską tradycję góralską, ale koncepcja jarmarków świątecznych wywodzi się właśnie z Austrii, więc organizatorzy zadbali także o takich wystawców. Poza tym jestem pewna, że nie jeden rodzic jest wdzięczny, że można dostać na jarmarku frytki, dla wielu dzieciaków to frajda, więc dobrze, że mogą przekąsić grubo ciachanego ziemniaka. Sami skusiliśmy się na spróbowanie wyżej wspomnianych dań i muszę przyznać, że pajda z dodatkami zrobiła na mnie wrażenie. BYŁA OGROMNA i całkiem dobra, chociaż z jej zjedzeniem trzeba było się nagimnastykować. Chleb o grubości 6 cm + 8 cm dodatków 🙂 ale w 4 osoby daliśmy radę 🙂 Obowiązkowo grzane wino – potem wymieniliśmy to na zimowy poncz, ale nie wiem co w końcu było mocniejsze. Spróbujcie i tego i tego, sami zdecydujecie co jest fajniejsze.
kiermasz świąteczny
jarmark bożonarodzeniowy
Ciekawą atrakcją jest także stoisko Wedla, gdzie można skomponować piękną, słodką paczkę dla najbliższych oraz chatka Manufaktury Cukierków, która w ofercie ma ślicznie wyglądające słodkości. Bukieciki, kuferki, puszki z cukierkami są do nabycia od ręki i opakowane w różowe kolory prezentują się po prostu cudnie. Jeżeli najdzie nas ochota na skonsumowanie czegoś słodkiego od razu to możemy skusić się na jakiś torcik albo inne ciasteczko w chatce cukierniczej. Ech zadbano o wszystko, człowiek nie wróci stamtąd w takim samym rozmiarze 🙂
warszawski jarmark świąteczny
jarmark świąteczny
Miłośnicy rękodzieła również znajdą coś dla siebie. Jest kilka chatek, które w swoim asortymencie mają ręcznie robione ozdoby świąteczne, kubki malowane farbkami, rzeczy do domu i biżuterię. Można tam przepaść na dobrą godzinę oglądając te wszystkie kolorowe wspaniałości. Jeżeli szukacie jakiegoś nietuzinkowego pomysłu na prezent, to tam możecie go znaleźć. Mi się spodobały saszetki nerki i ekologiczne torby z ciekawymi napisami. Jest też chatka z sweterkami wełnianymi (albo akrylowymi hehe 🙂 z śmiesznymi wzorami – reniferem, bałwankiem albo głową świętego mikołaja. Czapki, rękawiczki, notesy, pamiętniki – wszystko jest. Oczywiście nie mogę zapomnieć o pachnącej chatce z Yankee Candle gdzie możemy poniuchać najnowsze, świąteczne zapachy i zakupić świece lub woski we wszystkich możliwych rozmiarach. To jest fajny pomysł na prezent, sama kiedyś taki dostałam i bardzo się cieszyłam. Dodatkowo można tam też nabyć ręczniki i inne akcesoria do wnętrz. Troszkę się zdziwiłam, że na takim jarmarku możemy także zaopatrzyć się w garnki i czajniki 🙂 ale widocznie jest to jakiś pomysł, bo i takie stoisko się pojawiło pod Stadionem Narodowym.
rękodzieło na jarmarku
jarmark bożonarodzeniowy
Po tych wszystkich wspaniałościach i pysznościach udaliśmy się na lodowisko, by spalić wszystkie nadprogramowe kalorie. W piątki i soboty jest tam organizowane Disco Lodowisko, więc fani ślizgu mają co robić 🙂

fb: Zimowy Narodowy

fb: Zimowy Narodowy

disco lodowisko
6 grudnia można było także wyrobić swoją własną, spersonalizowaną puszkę Coca Coli, a przed stadionem była zaparkowana oryginalna ciężarówka Świętego Mikołaja – tak tak, ta znana wszystkim z reklamy świątecznej amerykańskiego napoju.

Jarmark znajduję się przy bramie od ronda Waszyngtona, jest czynny co najmniej do 6 stycznia.
mikołaj na stadionie
Godziny otwarcia Warszawskiego Jarmarku Świątecznego:
Poniedziałek – piątek: 15.30–22:00
Sobota – niedziela: 10.00–22.00

Godziny otwarcia w dni świąteczne:
Wigilia (24.12) – 10.00 – 14.00
I Dzień Świąt (25.12) – 10.00 – 22.00
II Dzień Świąt (26.12) – 10.00 – 22.00
Sylwester (31.12) – 10.00 – 01.00 (w związku z Sylwestrem na Błoniach)
Nowy Rok (1.01) – 13.00 – 22.00
Święto Trzech Króli (6.01) – 10.00 – 22.00

Wpadniecie?

Tak wygląda Jarmark w dzień:

fb: Zimowy Narodowy

fb: Zimowy Narodowy

fb: Zimowy Narodowy

fb: Zimowy Narodowy

Share.

6 komentarzy

  1. Ale pięknie, zazdroszczę może w przyszłym roku uda mi się odwiedzić Warszawę w czasie świąt.
    PS. nominowałam cię do TAG: Liebster Blog Award 2014

    • Nina Wiśniewska on

      Dziękuję za nominację, wezmę udział w tej zabawie 🙂 a co do Warszawy to serdecznie zapraszamy, w święta jest piękna, kolorowa, błyszcząca! Myślę, że może Ci się spodobać.

  2. No i się zatrzymałam na podpisie jakie to zdjęcia robi iPhone. Na moim telefonie mam odwagę już tylko pocztę sprawdzać z funkcji niestandardowych (dzwonienie i SMSowanie). Messagera już nawet boje się uruchamiać./ 😀

    A co do jarmarku to już w jednym miejscu pisałam, nawet w mojej małej miejscowości się odbył. Na taki jak przedstawiasz chętnie bym się wybrała, U nas był już 20 października i nawet cały dzień nie trwał, a raptem około 6 godzin. Nawet nie byłam.

    • Nina Wiśniewska on

      Katsunetka te zdjęcia nie były robione iphonem, jeszcze go wtedy nie miałam, ale teraz mam małe porównanie i cieszę się, że w torbie będę miała mały sprzęt do lepszych fotek z zaskoczenia. Czemu zaprzestałaś poszukiwania tel? 20.10 to całkiem wcześnie, jeszcze przed świętem wszystkich zmarłych – chyba ciężko było się jeszcze wkręcić w taką świąteczną aurę, więc nie dziwię się, że nie poszłaś.

  3. Byłam w zeszłym tygodniu w Warszawie, ale niestety światełek nigdzie jeszcze nie widziałam , a może po prostu nie miałam szczęścia i wszystkie magicznie ominęłam?:D

    W Poznaniu też zawsze jest jarmark na Starym Rynku, który wygląda bardzo podobnie do tego w Warszawie, jednak od ponad miesiąca nie wybrałam się do centrum – zwyczajnie nie po drodze mi było i w zasadzie nawet nie widziałam choinki przed Ratuszem:D

    • Nina Wiśniewska on

      Julka wszystkie światełka zostały włączone w stolicy 6.12 🙂 gdzie byłaś i czemu nie powiedziałaś wcześniej? może bym wyciągnęła na jakąś kawkę… a lubisz takie imprezy?

Leave A Reply