Chyba się starzeję. Serio! Kiedyś zakupy ubraniowe sprawiały mi bardzo dużo radości, nie mogłam się doczekać tego momentu, kiedy w przebieralni powiem: „tak, zdecydowanie wracasz ze mną do domu idealna spódniczko”. Teraz po szybkim sprawdzenie co oferują moje ulubione sklepy czułam tylko jedno… rozczarowanie.

Zacznę od słów krytyki i wymienię elementy garderoby, które nie znalazły u mnie słów uznania. Nic na to nie poradzę, że tak będzie łatwiej.

Kity jesieni 2015

Nie wiem co mi się stało, ale od jakiegoś czasu mało co mi się podoba i po przeczytaniu tego wpisu stwierdzicie, że tak, zdecydowanie średnia ze mnie roznosicielka trendów. Arkadię przeszłam w półtorej godziny i wyszłam z niczym. Za to słowa krytyki dla topowych trendsetterów cisnęły mi się na usta niemal co 5 minut.

Jak się okazało zupełnym hitem jesieni 2015 są: wielkie, geometryczne wzory na tkaninach, spodnie dzwony i frędzle. Te ostatnie umiejscowione są praktycznie wszędzie. Na torbach, płaszczach, swetrach i bluzeczkach. Jakby tego było mało to znajdziemy je także na butach (z przodu lub z tyłu, najlepiej w obydwóch tych lokalizacjach). Nic to, że mało kto wygląda w czymś takim dobrze. Kto by się przejmował, że w super modnych, haftowanych rajstopach każda łydka wygląda masywnie i jakoś tak nienaturalnie. Dołożywszy do tych stylizacji wielkie, barokowe kolczyki i kapelusz na głowę tylko pogorszymy sytuację. Nie cieszy mnie fakt, że wszystkie kolekcje jesienne opierają się na wielkim powrocie lat 70. Nie lubię tych materiałów i tych rozszerzających się rękawów czy nogawek. Cały ten mix jawi mi się w podobie fioletowego kombinezony z poniższego zdjęcia. Spersonalizowaną niechęć żywię także do spódnic w kształcie A, bo jak żyję, tak osoby ładnie wyglądającej w tym fasonie nie ujrzałam. Chciałabym się mylić, także jeżeli macie dowody w postaci linka – podrzucajcie bez obaw.

To co należy jeszcze shejtować w tej części wpisu to wiązania i sznurowadła w różnych częściach garderoby. WTF żeby wrzucać jakieś sznurówki do kozaków? Ani to praktyczne, ani ładne. Reasumując, mówię zdecydowane nie dla:

• boho w każdym ciuchu, jaki ma się na sobie w jesiennym outficie
• wszędzie latających frędzli
• dziwnych obcasów w zbyt ozdobionych butach
• dzwonów
• przykrótkich spódnic w kształcie literki A
• ciężkich kolczyków

Hity modowe jesieni 2015

Myślałam, że nic tutaj nie napiszę, ale jednak coś się znalazło 🙂 Mamy bowiem w tym sezonie modę na zamsz, a jak wiadomo materiał ten niezwykle ładnie się prezentuję w butach, kurtkach i płaszczach, nie wspominając o torbach. Mam taką jedną upatrzoną, w kolorze karmelowym i chyba ostatecznie się na nią skuszę. Fajnym trendem tej jesieni jest także fokus na mięsiste, grubo plecione swetry, które z powodzeniem zastępują kurtkę czy ponczo. Można się nimi opatulić jak kocem, a dalej wyglądają ładnie. Zwłaszcza z jakimiś fajnymi botkami i dżinsami rurkami. Najbardziej podobają mi się te o długości do połowy biodra, wiązane w pasie. Coś jak te propozycje na zdjęciu poniżej.

shein.com; urstyle.pl

Lekkie kurtki puchówki też są spoko, ale takie sweterki jednak robią robotę. Podobają mi się jeszcze dżinsy z naszywkami, które fajnie wyglądałyby z kraciastymi koszulami, taki trochę styl na łobuza, ale jeżeli nasze codzienne obowiązki nie wymagają garnituru to czemu nie! Kilka zdjęć z inspiracjami poniżej.

shein.com

shopmissdenim.pl; pullandbear.com

Na sam koniec pochwalę jeszcze ołówkowe spódnice w geometryczne albo patchworkowe wzory. Są ciekawe i jak taki egzemplarz wpadnie mi w ręce to z chęcią go przymierzę. Myślę, że dobrze wyglądałyby z jednokolorowym, dzianinowym golfem (które de facto też są na topie tej jesieni).

Jakie kolory są modne jesień 2015?

Oglądając różne pokazy można w ciemno odpowiedzieć, że czerń i biel królują. W tym zestawieniu szarości nie mogą być grzechem, więc kolorystyka jest zupełnie bezpieczna. Dla tych którzy nie lubią nudy projektanci wygrzebali także ostry róż, taką niemal fuksję oraz kobalt.

Myślę jednak, że nie popełnimy faux pas ubierając się w kolorach brązu i musztardy, śliwki czy iglastej zieleni. To przecież takie uniwersalne, jesienne kolory. Ja tam lubię jeszcze granaty i czerwienie (no popatrzcie… i tak nam się zrobiła pełna paleta barw hehe).

Mikrotrendy – Jesień 2015

Wymienię jednym tchem, bo sama nie zauważyłam jeszcze tego zjawiska na ulicach, ale być może to kwestia czasu. Ostatnio bowiem bardzo modnym pojęciem stały się mikrotrendy czyli niewielkie elementy stylizacyjne, które mają świadczyć o tym, czy ktoś jest na czasie. Zalicza się do nich „ubiór na uczennicę” – czyli wystającą koszulę spod kardiganka albo chociaż spiczasty kołnierzyk. Drugim takim mikrotrendem jest warstwowe nakładanie ubrań, najlepiej z dolnej części garderoby czyli spódnica na spodnie albo chociaż na leginsy. A trzecim to bogate zdobienie swojej twarzy różnego rodzaju biżuterią. Nie trzeba się przekłuwać – wystarczą doklejane kolczyki czy inne świecidełka np. wzdłuż brwi albo linii żuchwy. Jestem bardzo ciekawa w którą stronę to pójdzie.

A Wy co najbardziej lubicie w jesiennej garderobie?

mosquito-sklep.pl; vubu.pl