Idealna Idealia od Vichy

3

„Idealna skóra przestała być marzeniem” – takim sloganem kusi nas Vichy reklamując swój produkt. Przyjemny key visual, ładne hasło, miłe obietnice. Gdzieś z tyłu głowy pamiętałam, że trzeba zainteresować się tym produktem, przecież nie co dzień spotykamy się z kremem posiadającym dwa patenty i na którym przeprowadzono 12 testów klinicznych. Nie bez znaczenia jest również fakt, że pracowało nad nim całe laboratorium Vichy … niemal przez pół dekady.

Okazja do testów nadarzyła się sama, ponieważ różowe pudełeczko zostało mi podarowane w prezencie. Tak wygląda cała rodzinka serii Vichy. Obok rozświetlającego kremu do skóry normalnej i mieszanej, który posiadam, w kolekcji znajdziemy:

  • life serum
  • krem pod oczy
  • krem Idealia Pro – intensywna pielęgnacja
  • krem BB
  • rozświetlający krem wygładzający do skóry suchej
dermobakin.com

dermobakin.com

Obietnice z laboratorium

aptekagemini.pl

aptekagemini.pl

Producent obiecuje znaczną poprawę kondycji naszej skóry, natychmiastowe wygładzenie oraz idealny wygląd. Jeżeli traktujemy naszą cerę po macoszemu i fundujemy jej niedospanie, niedożywienie czy brak odpowiedniego nawilżenia, to z pewnością ten owocowy koktajl (na bazie wody termalnej z Vichy, polifenoli i bomby witaminowej) zapewni nam nienaganny wygląd już po pierwszych 30 dniach stosowania. Efekty stresu czy zmęczenia nie będą odciskały piętna na naszej buźce – czy może być coś bardziej zachęcającego, niż takie słowa otuchy dla krzyczącej o pomoc skóry? Bardzo chętnie przystąpiłam do testów. A ładnie wykonany słoiczek i przyjemna w dotyku tekstura kremu dodatkowo mnie do tego zachęcała.

Do zakochania jeden krok

Przed moim pochlebnym wywodem pragnę jeszcze nadmienić, że krem stosowałam regularnie, każdego ranka pod makijaż oraz wieczorem. Słoiczek 50 ml wystarczył mi na niecałe 4 miesiące regularnych aplikacji. Niniejsza recenzja podparta jest dokładnym (dogłębnym wręcz, bo denko już puste) przetestowaniem produktu.
vichy idealia

Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne, delikatna formuła i bardzo przyjemny zapach – kojarzył mi się z młodą brzoskwinią podbitą nutką cytrusów, którą z chęcią nakładałam na swoją buzię. Przechodząc jednak do konkretów, zacznę od tego, że moja skóra z pewnością odżyła i codzienna aplikacja była czystą przyjemnością. Krem jest lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na skórze (o zgrozo, tłusta poświata to jest to, czego zupełnie nie akceptuję w kremach na dzień). Jeżeli martwicie się o rolowanie oraz łączenie go z makijażem – mogę Was uspokoić, spisuje się świetnie i ładnie współgra z nałożonym podkładem. Co więcej, opalizujące drobinki pięknie rozświetlają cerę i dodają jej świeżości.

Każda dziewczyna, które lubi efekt promiennej i pełnej blasku skóry będzie zadowolona. Skóra na buzi jest miękka, sprężysta i jędrna, ma ujednolicony koloryt, wygląda po prostu zdrowo. Może sobie wmawiam, ale wydaję mi się też, że pierwsze zmarszczki mimiczne w okolicach oczu zostały wygładzone. Nie były jednak zbyt widoczne i głębokie, może to po prostu efekt lepszego wypoczynku? W każdym razie zauważyłam znaczną poprawę kondycji mojej cery, a to kwalifikuję Idealię na zajęcie wysokiej pozycji na mojej liście ulubieńców. Zakup kolejnego słoiczka wydaje się nieunikniony.
vichy idealia
Osobiście nie mam wielkich problemów z cerą, po prostu odpowiednia dawka nawilżenia wystarczy by zapewnić jej ładny wygląd. Brak pękających naczynek, przebarwień czy innych niedoskonałości spowodował, że nie mogłam sprawdzić innych właściwości różowej chmurki. Widząc jednak jak świetnie spisuję się w roli nawilżacza, jestem w stanie uwierzyć, że dla osób z rozszerzonymi porami czy zmianami pigmentacyjnymi ten krem będzie również odpowiedni i warto wziąć go pod uwagę w swoich poszukiwaniach.

Po małym zawodzie związanym z ostrą pielęgnacją, którą swego czasu zafundowałam sobie z Normaderm, krem Idealia cudownie mnie ukoił i z pewnością do niego wrócę. Zaraz po podkładzie Dermablend jest moim ulubionym produktem Vichy. A co wy myślicie o kosmetykach tej marki? Używacie ich?
vichy idealia
vichy idealia recenzja

Share.

3 komentarze

  1. wilczazamiec on

    ciekawa recenzja, zachęca do spróbowania 🙂 osobiście zraziłam się do vichy również po kuracji normaderm – wysuszona i podrażniona skóra na dobre zniechęciła mnie do dalszej eksploracji ich oferty. ale może zbyt pochopnie ich osądziłam 🙂

    • Nina Wiśniewska on

      Dr Lifestyle a zapach… nieziemski! Koniecznie poniuchaj, można się uzależnić 🙂 mi już się skończyła i zaczynam tęsknić.

Leave A Reply