Bubble chair – mnóstwo zdjęć

11

Jak byłam małą dziewczynką, to uwielbiałam huśtać się na różnego rodzaju bujawkach. Było to bez znaczenia, czy pod ręką była opona zawieszona na sznurku, stalowa huśtawka na placu zabaw, czy kawałek szmaty przewieszonej przez konar drzewa. Im wyżej tym lepiej. Dodatkową frajdą było zeskoczenie z najwyższej możliwej pozycji. Coś mi zostało z tej małej dziewczynki, bo przeglądając inspiracje wnętrzarskie moje oko zawsze dłużej zatrzymuje się przy tak zwanych fotelach kulach, które mocuje się pod sufitem. Oryginalna nazwa – bubble chair.

Jestem pewna, że będę miała coś takiego w swoim domu. Pewnie w sypialni zastąpi mi tradycyjny fotel, będzie służyć do relaksu i wygodnego poczytania książki. A może na tarasie też je umieścimy? Byłoby fajnie pobujać się letnim wieczorem patrząc na zachód słońca i sącząc ulubione wino domowej roboty. Rozmarzyłam się, póki co nawet nie mam domu 🙂 ale mniejsza o to, fotele kule muszą być i na pewno jakieś miejsce się dla nich wygospodaruje.
bubblechair
W tego typu siedzeniach najważniejszy jest komfort użytkowania. Trzeba zatem dobrze wymierzyć wysokość na której ma być zawieszona kula, by swobodnie się do niej dostać, bez wdrapywania, naskakiwania itd. Fajnie by było, gdyby powierzchnia do siedzenia była na tyle duża, by zmieściły się tam podkurczone nogi. W takiej pozycji najwygodniej jest mi czytać czy zwyczajnie odpoczywać. Możliwość popołudniowej drzemki również jest mile widziana, także wniosek jest jeden: im większa kulka tym lepiej.

Chyba najbardziej podobają mi się oryginalne Bubble Chair, które przypominają nadmuchaną bańkę. Wykonane zostają z akrylu odpornego na zarysowania czy pęknięcia, który jest rozgrzewany do bardzo wysokiej temperatury, a następnie formowany w wymarzony kształt. Można je ozdobić kolorowymi albo białymi poduchami – wtedy moim zdaniem wyglądają najpiękniej. Z resztą spójrzcie tylko na te zdjęcia… no bajka! (wszystkie fotografie z tego wpisu pochodzą z pinteresta).
bubblechair4
bubblechair2

Decydując się na takie cuda musimy pamiętać o kilku ograniczeniach:

  • nie możemy montować tego typu siedzeń na podwieszanym suficie – taka konstrukcja jest po prostu za słaba i nie utrzyma ciężaru huśtawki w połączeniu z wagą użytkownika
  • podwieszane fotele nie są tylko meblami użytkowymi, one dekorują całe wnętrze, więc trzeba za nie zapłacić tak jak za fotel + dekoracje 🙂 oryginalne Bubble Chair kosztuje ok. 15 tys. naszych polskich monet – sick!
  • w małych pomieszczeniach zajmują zbyt dużo miejsca, więc można się na nie zdecydować tylko w większych przestrzeniach
  • mają swoje ograniczenia wagowe, które wynikają ze specyfikacji samych materiałów, łańcuchów na których wiszą, wsporników oraz samego stropu do którego taka huśtawka zostaje przyczepiona
  • nie można się na nich za bardzo bujać, jedynie delikatnie kołysać

bubblechair3
Jest w Warszawie taka knajpka, umiejscowiona w BUW-ie, nazywa się Fenomenalna i tam w jednej części umocowane są szmaciane hamaki, które odrobinę przypominają moje wymarzone fotele, są jednak wykonane z miękkiej tkaniny i nieużywane – bezwładnie zwisają psując estetykę wnętrza. Nie mniej jednak to właśnie tam zauroczyłam się tego typu siedzeniami i zaczęłam drążyć temat. Chociaż muszę Wam powiedzieć, że zjedzenie naleśnika przy użyciu noża i widelca na bujającym hamaku jest nie lada wyzwaniem. „Ale ja nie zjem? Ja nie zjem :)”.

Podobają się Wam takie elementy w mieszkaniu?
bubble chair

Share.

11 komentarzy

  1. wilczazamiec on

    pięknie to wygląda ale niestety cena zabija 🙁 na szczęście można znaleźć zamienniki 🙂

    • Nina Wiśniewska on

      tak, nic tylko rozglądać się za jakimś większym mieszkaniem i można aranżacyjnie zaszaleć.

  2. Wyglądają fantastycznie. Nie wiem tylko, czy faktycznie są takie wygodne jak w naszych wyobrażeniach. Chyba tutaj mniej fotogeniczny hamak jest bardziej ergonomiczny. Przypuszczam, że podkulenie nóg może być dla komfortu kluczowe :-).

    • Nina Wiśniewska on

      z poduszkami/narzutami są wygodne – próbowałam, siedziałam, nogi podkulałam 🙂

  3. Echhhh, taki fotel – marzenie… Szkoda, że cena zabija :/ Dla takiego fotela z przyjemnością przearanżowałabym cały salon! Ciekawe jakby sprawdził się przy kominku, czy ciepło z kominka nie topiłoby fotela 😀

    • Nina Wiśniewska on

      Ciekawy czy przeprowadzali takie testy hehe mam nadzieję, że wysoka temperatura mu nie straszna, ale kto wie, kto wie 🙂 ciekawa uwaga

  4. a mnie od huśtania robi się niedobrze:P – przerąbane dzieciństwo:D hehhe

    Lubię bombelki, miałam nawet okazję w nich siedzieć i muszę przyznać, że są nadzwyczaj wygodne, ale obczaj sobie coś jeszcze ładniejszego – miloo cocoon 🙂 Dla mnie faworytem jest opcja szaro-czarna:P

    • Nina Wiśniewska on

      Miloo cocoon widziałam, ładne ażurkowe plecki, ale musiałabym odciąć tą nogę 🙂 u mnie musi wisieć!

Leave A Reply