6 rzeczy, których prawdopodobnie nie usłyszysz od swojego szefa

14

Dzisiejszy wpis jest troszkę z przymrużeniem oka. Powiedziałam „troszkę”? Każdy z nas wykonuje jakąś pracę, jedni ją lubią bardziej, drudzy mniej. Ale każdy ma nad sobą szefa – nawet jeżeli jest nim sobie sam, to na pewno ma momenty kiedy chce konkretnie zarządzić. I skoro jesteśmy w tym punkcie, to czy zastanawialiście się kiedyś nad sformułowaniami, które fajnie byłoby usłyszeć od swojego bosa, ale niekoniecznie jest na co liczyć?

Lecimy z tym, oczywiście każdy nowy pomysł dodany w komentarzu jest mile widziany 🙂

1. „Podwyżka? Jasne, już wysłałem odpowiednie kwity do hr-ów.”

Prawda, że piękne? Ręka do góry kto z Was coś takiego przeżył. Nikt? Hm…
wyszlozajebiscie

2. „Targety nie wyrobione? Nie ma sprawy, nadrobimy w następnym kwartale”

Cele, założenia, pułapy. Każdy o nie zabiega, jakby od tego zależało czyjeś życie. Czasami jednak cele nie są stawiane zgodnie z zasadą SMART. Szczególnie z literką R jak realne jest często kłopot i po prostu nie można zrealizować pewnych targetów. Ale przecież MBO, premie i pochwały same się nie zdobędą, także do pracy moi mili i dziergamy kolejne prezentacje. Drodzy, zawalenie terminów splendoru nie dodaje…

3. „Potrzebujesz urlopu. Weź kilka dni i zacnie wypocznij. Albo mam lepszy pomysł, odbierz sobie nadgodziny i nie wypisuj wniosku. Baw się dobrze.”

szefkontrapracownik

4. „Masz rację, pomyliłem się. Dobrze, że mnie poprawiłeś”

Nikt nie lubi przyznawać się do błędu, większość z nas bierze to za oznakę słabości, a w niektórych przypadkach nawet za przyznanie się do braku kompetencji. Żaden szef nie pozwoliłby sobie na takie okazanie. U nich działa to w drugą stronę, demonstracja siły o każdej porze dnia i nocy strzeże niepodważalności decyzji. I tak to kółko się napędza.

5. „Oczywiście, że jesteśmy przyjaciółmi. Give me five!”

To, że jesteś z szefem na „ty” nie sprawia, że nagle jesteście najlepszymi kumplami. Tak już się po prostu przyjęło, że nieformalne zwracanie się do siebie poprawia ogólną atmosferę w pracy i przyczynia się do lepszego samopoczucia w zespole. Nie mówię, że nie ma możliwości nawiązania bliższych relacji, ale w większości przypadków pamiętajmy, że szef to szef i trzymajmy odpowiedni dystans.

6. „Nie martw się, załatwię to”

Delegacja obowiązków – to jest to co tygryski lubią najbardziej. A chyba zgodzicie się, że prawdziwym lionem w stadzie jest właśnie szef, który koordynuje wszystko i wszystkich. Nie łudź się, że kiedykolwiek usłyszysz słowa z tego nagłówka, gdy coś się nie uda lub zawalisz projekt. Life is brutal i full of zasadzkas – radź sobie sam i bez mazania proszę.

zdj. główne – ryjbuk.pl

Share.

14 komentarzy

  1. Punkt numer trzy tak często słyszany w filmach, czy serialach… „Weź sobie trochę wolnego, przyda Ci się”, „Odpocznij, widzimy się za tydzień”, szkoda, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Czwórka też dobra, chciałabym kiedyś usłyszeć „Mój błąd, przepraszam”.

    • Nina Wiśniewska on

      miejmy nadzieję, że w wielu firmach będzie się to powoli zmieniać i szefowie będą bardziej pro.

  2. dokładnie tak! trochę się pośmiałam, dopasowując takie pozytywne zdania do osób, których wyraz twarzy zwykle wyraża coś innego. to zalicza się do któregoś z podpunktów, ale jeszcze nasuwa mi się: „nie zrobiłeś tego? nic się nie stało, absolutnie nie musisz zostawać po godzinach” 😉

  3. Genialny wpis:P
    Szkoda, że zaistnienie takich sytuacji jest totalnie nierealne – świat byłby wtedy piękniejszy, a ludzie bardziej szczęśliwi i jak mniemam milsi dla siebie nawzajem 🙂

    • Nina Wiśniewska on

      to fakt, byliby milsi dla siebie nawzajem 🙂 mam nadzieję, że nie masz aż tak źle w swojej pracy?

          • Planuję już od miesiąca, ale jakoś się zabrać za to nie mogę 🙁 Mam w planach za rok przeprowadzkę i sama się zastanawiam, czy to warto?! Skoro i tak będę przechodziła te samą batalię od nowa?! Co sądzisz? 🙂

          • Nina Wiśniewska on

            Moim zdaniem warto… to rok z Twojego życia, 12 długich miesięcy, kiedy nie będziesz zadowolona z tego co robisz, a każdy kolejny dzień w pracy nie będzie przynosił Ci satysfakcji. Jeżeli jest źle, to zbieraj się stamtąd, zbij piątki z fajnymi ludźmi, z niefajnymi się pożegnaj i poszukaj swojego szczęścia gdzieś indziej. Takie moje zdanie, za fajna jesteś żeby się tak męczyć. A może ta nowa praca okaże się strzałem w dziesiątkę? Próbuj Julka!

    • Nina Wiśniewska on

      o taaaaaak! zdecydowanie to stwierdzenie zasługuje na miejsce w zestawieniu!

Leave A Reply